Meghan z wizytą w Mayhew

Getty Images

Księżna Meghan odbyła pierwszą oficjalną wizytę w organizacji Mayhew (jedna z czterech organizacji nad którymi Księżna sprawuje patronat). Spotkała się z pracownikami i wolontariuszami udzielającymi się w organizacji, aby dowiedzieć się więcej o ich pracy, inicjatywach, oraz nowych projektach, również międzynarodowych. Meghan dowiedziała się także o znaczącej pracy organizacji w Indiach, Afganistanie, Rosji i Gruzji.

Mayhew to organizacja charytatywna działająca na rzecz poprawy stanu życia zwierząt w Londynie jak i na całym świecie. Organizacja założona w 1886 roku, finansowana z darowizn publicznych, poszukuje innowacyjnych sposobów zmniejszania liczby potrzebujących zwierząt poprzez proaktywne inicjatywy edukacyjne i społeczne w kraju i za granicą,  jak również opiekę weterynaryjną . Organizacja edukuje młodych ludzi na temat dobrostanu zwierząt i znaczenia odpowiedzialności posiadania zwierząt. Więcej o tej organizacji, jak i pozostałych patronatach, znajdziecie tutaj.

Kensington Palace


Meghan zwróciła uwagę na organizację w ubiegłym roku, jesienią. Prywatnie odwiedziła siedzibę Mayhew dwa razy. Podczas rozmowy z personelem i wolontariuszami, opowiadała o swoich doświadczeniach z adopcją psów. Meghan podczas pobytu w Kanadzie adoptowała dwa psy o imieniu Bogart i Guy (został uratowany kilka dni przed uśpieniem). Bogart aktualnie przebywa u jej przyjaciół, ponieważ stan zdrowia uniemożliwił mu podróż do Europy. W zeszłym roku razem z Harrym zdecydowali się na adopcje kolejnego pieska, którego imienia na razie nie znamy.








Meghan opowiadała o początkach Guy'a w jej domu. Wspominała, że był tak przestraszony, że nie był w stanie nawet wyjść po schodach.



Rezydentka Peggy McEachrom, podczas powitania, powiedziała Księżnej, że jest "dużą" i "grubą kobietą", co wywołało lekkie zdziwienie i komentarze, że był to duży nietakt. Jednak kobieta jest Karaibką, w jej kulturze jest to komplement dla ciężarnej kobiety, oznacza że przyszła mama wygląda bardzo dobrze i zdrowo. Meghan oczywiście zareagowała śmiechem. 




Największą uwagę Meghan przykuła roczna Minnie, mieszanka rasy Jack Russell Terrier, która trafiła do adopcji. Można powiedzieć, że Minnie skradła serce Księżnej, która w końcu wzięła ją na ręce. Meghan wypytywała o jej historię, charakter, oraz czy jest gotowa do adopcji. Powiedziała że z chęcią wzięłaby ją do domu, jednak nie mogą wziąć kolejnego psa, przed przyjściem dziecka na świat, z racji na pełne ręce pracy, ale zachęcała do tego Amy: "Ona dzisiaj idzie do adopcji, Amy, słyszałaś to?" Minnie była gwiazdą wizyty, co niewątpliwie przyczyniło się do tego, że po niespełna 24 godzinach, ma swojego nowego właściciela. Jak widać "Meghan Effect" zadziałał :)


etcanada.com


Kensington Palace


Kensington Palace

Meghan rozmawiała także z Wully'em, niegdyś bezdomnym, który skorzystał z pomocy Meyhew i jego dwoma psami - Azzy i Gallis. Mężczyzna nazwał psy swoimi dziećmi, Księżna powiedziała, że rozumie to. 

Getty Images

Getty Images
"Księżna przeczytała coś o naszej pracy na rzecz społeczności, co ją zainteresowało i skontaktowała się z nami. Zwierzęta są bardzo ważną częścią jej życia. Ona jest naturalna." - Caroline Yates dla BAZAAR.com


Getty Images
W najbliższych tygodniach możemy spodziewać się wizyt w dwóch pozostałych organizacjach.



Brak komentarzy

Bardzo proszę komentujących o zachowanie kultury. Komentarze niedotyczące tematyki bloga, nic nie wnoszące, obrażające Meghan, autorkę i innych komentujących będą usuwane.